U mnie - jak w trumnie, ciasnota - ciemność, znużenie, zmęczenie, zniechęcenie, zniesmaczenie, zasmucenie i znudzenie, zdenerwowanie, zawirowanie, zobojętnienie, zubożenie, zwichrowanie, na tle pracy, pogody, urody, mody, przypadek ego do zbadania psssychiatrycznegooo, odchylenie osobowe - jesienno - zimowe, nostalgia, alergia, i hipochondria. Osowiały, stroniący od wody, nosi krzywy dziób, oczy w słup, takiego widoku nie ma nigdzie wokół, nie nadaje się na cokół, a jeszcze do tego opadło mu ego, a myślał, że te przypadki, są z sąsiedniej klatki. Mimo tego, coś w nim jest, czarny kot, wściekły pies, ta klatka jest jego, on w tej klatce żyje, rozchełstane myśli, już nawet nie pije, pozorna ogłada, myślowa zagłada, kto to przeczyta, resztę wyśni, czarna dziura mu się przyśni, i dostanie mdłości, od codziennej solidności, układności, porządności, przykładności i grzeczności, gdy więc czasem jasność myśli mózg rozświetli o poranku, padnie wreszcie kwestia, jak potworna bestia, jak chęć straszna, by przy kwaśnej zupie, wypowiedzieć, te słowa: moi mili, tak