Category

Trudny powrót

Wojtek

Pani Julio, poznanie Pani na Krakowskim Przedmieściu uważam za wspaniałe zrządzenie losu. Nie unikniemy przeznaczenia! Można planować jutro a los i tak z nas zadrwi, i napisze scenariusz po swojemu. Jestem otwarty na świat i ludzi, a szczególnie na bratnie dusze. Intuicja mi podpowiada, że Pani nią jest. Spacer ku Nowemu Światu, podczas którego wywiązał się miły i ciekawy dialog uznałem za wstęp do cennej znajomości.

Gdy w 1993 roku powrócił do ojczyzny po ośmioletnim pobycie w stolicy kraju położonego za polską północno--wschodnią granicą, jakaś bardzo grzeczna pani, wsłuchując się w jego obco brzmiący akcent, zapytała uprzejmie:
– A gdzie nauczył się pan tak ładnie mówić po polsku?
Nic nie odpowiedział, tylko zajrzał głębiej w zakamarki własnej duszy, zadając jedno pytanie:
– Ile z Polaka we mnie zostało?
Kiedy jest się przez wiele lat w obcym kraju, to czy chcesz, czy nie, zaczynasz myśleć kategoriami tych, wśród których przebywasz. Na myśl przychodzą ci ich przysłowia i potoczne zwroty, a zwyczaje przestają wydawać się dziwne. Przesiąkasz ich mądrością i z czasem godzisz się, że jest w tobie drugi człowiek, z którym musisz żyć w zgodzie. W końcu wy dwaj to różniące się kulturowo, ale jakże bliskie sobie osoby.